Obiad dla dużej rodziny

Zaprosiłaś do siebie krewnych z drugiego końca Polski, a teraz się zastanawiasz, jak ich pomieścić przy jednym stole… Nie martw się, na wszystko znajdzie się sposób.

Grudzień, w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia oraz końcem roku kalendarzowego, jest miesiącem szczególnym. To czas podsumowań, a zarazem planów i postanowień na nadchodzący Nowy Rok. Wtedy często też spotykamy się z przyjaciółmi i bliskimi, zwłaszcza przy okazji Świąt. Może się tak zdarzyć, że będziemy musieli ugościć większą liczbę osób. Jak zorganizować przyjęcie, aby wszystko przebiegło sprawnie i bezstresowo, a goście byli zadowoleni?

Dużo ludzi, mało miejsca

W takich sytuacjach warto sięgnąć po sprawdzone sposoby naszych mam i babć. W tzw. epoce słusznie minionej, czyli czasach PRL-u, większość ludzi dysponowała niewielkimi mieszkaniami (to samo dotyczyło samochodów). A w dodatku żywienie czy spotykanie się w lokalach na mieście nie było tak popularne. A mimo to ludzie jakoś radzili sobie z prowadzeniem życia towarzyskiego. Spotkania odbywały się w większości w prywatnych mieszkaniach, zwano je „prywatkami”, o ile wiązały się z tańcem i spożywaniem trunków wyskokowych (dzisiejsze „domówki”). Zapraszano się też powszechnie na imieniny i rodzinne obiady. Sztukę mieszczenia dużej ilości osób na małej powierzchni opanowano w tamtej epoce do perfekcji. Warto sobie to przypomnieć, kiedy przychodzi nam ugościć w niewielkim mieszkaniu więcej osób.

Pożycz stół

Kluczową sprawą w sytuacji proszonego obiadu jest stół i ilość miejsc przy stole. Mniejszy problem mamy wtedy, gdy dysponujemy stołem rozkładanym, po którego rozłożeniu zyskujemy kilka dodatkowych miejsc. Gorzej, jeśli takiego stołu nie mamy - wtedy trzeba sięgnąć po rozwiązanie awaryjne i pożyczyć stół od sąsiada lub znajomych. Można je łączyć pod warunkiem, że są tej samej wysokości. Dodatkowy stół możemy po prostu pożyczyć od sąsiada lub przyjaciół. Po zestawieniu przykryjmy je w taki sposób, aby tworzyły jedną całość. W zależności od wielkości stołów, będziemy potrzebować dwa lub nawet trzy takie same obrusy. Łączenie różnych nakryć nie wygląda bowiem dobrze. Postarajmy się stworzyć wrażenie spójności, aby żaden z gości nie poczuł się gorszy. Istotne jest, aby przy każdym nakryciu miejsca było na tyle dużo, aby biesiadnicy nie trącali się łokciami podczas jedzenia.

Zastawa

Kiedy już mamy gdzie posadzić wszystkich gości, musimy pomyśleć o zastawie. To jest właśnie ten moment, kiedy uświadamiamy sobie, jak ważne jest posiadanie w domu serwisu obiadowego na dwanaście osób. Obecnie można taki kupić za rozsądną cenę. Mając komplet takich samych naczyń, możemy swobodnie nakrywać do stołu. Oczywiście, może się i tak zdarzyć, że nie dysponujemy potrzebną liczbą takich samych talerzy czy filiżanek. W takiej sytuacji możemy użyć różnych kompletów, ale postarajmy się tak poukładać je na stole, aby mimo wszystko tworzyły spójną kompozycję. Można na przykład poukładać talerze naprzemiennie, raz taki, raz taki, a dodatkami powiązać kolorystycznie oba komplety.

Obiadowe menu

Klasyczne polskie „weselne” menu czy coś bardziej oryginalnego? To zależy od wieku zaproszonych gości oraz środowiska. Starsi poprzestaną na tradycyjnym menu, młodsi chętnie skosztują egzotycznych dań - popularne programy kulinarne szerzą modę na eksperymenty. Dziś dobrze widziane jest samodzielne przygotowanie jakiejś oryginalnej potrawy. Salomonowym rozwiązaniem będzie przygotowanie podwójnego menu: coś dla tradycjonalistów, i coś dla eksperymentatorów.

Zaproszenie do restauracji

To też jest jakieś wyjście. Jeżeli zupełnie nie czujesz się na siłach, żeby przechodzić trudy organizacji dużego obiadu u siebie w domu, możesz skorzystać z bogatej oferty lokali gastronomicznych. Wystarczy odpowiednio wcześniej zarezerwować miejsce, ustalić menu, a potem przyjść do restauracji w charakterze gościa. Plus jest taki, że możesz wtedy poświęcić cały czas na zajmowanie gości rozmową, a nie bieganie z talerzami. Minusem są niestety znacznie wyższe koszty.