Styl życia

„Jeżeli doświadczasz przyjemności jedzenia czegoś, czego przedtem nie próbowałeś, to twoje życie będzie wydłużone o siedemdziesiąt pięć dni” – przysłowie japońskie. Japońska kuchnia tradycyjna składa się z siedmiu filarów, które nie zadrżały w posadach od tysięcy lat. Makaron, soja, ryby, warzywa, ryż, herbata i owoce. Bez nich kuchnia japońska nie istnieje. Japończycy słyną z długowieczności. Jednak ich doskonała, zdrowa kuchnia nie jest całym kluczem do tego sukcesu. Japończycy, jak chyba żaden inny naród na świecie, przykładają ogromną wagę do zachowania dobrej kondycji fizycznej do późnych lat życia. Mieszkańcy kraju kwitnącej wiśni poruszają się wszędzie pieszo lub jeżdżą rowerem. Nawet, jeśli do codziennego poruszania się wybierają metro, to jego zawiłe labirynty i setki schodów, pomagają zadbać o kondycję każdego dnia. W 2005 roku, 70 letni Moniru Saito samotnie opłynął ziemię żaglówką bez zawijania do żadnego portu. W japońskich fabrykach pracę zaczyna się od serii dwudziestominutowych ćwiczeń fizycznych. Bardzo mocnym trendem, który przyjął się również w Europie, jest codzienne robienie 10 000 kroków.

Styl kulinarny

Japończycy rozkochali się w łososiu i potrafią go przyrządzić na setki sposobów: robią z niego steki, marynują jego skórę w occie, ikrę podają w sosie sojowym z ryżem (ikura-donburi) a nerki łososia marynują w soli (mefmi). W starożytnej Japonii solonego i marynowanego łososia wożono do stolicy jako podatek i dar dla cesarskiej rodziny. W Japonii zjada się ogromne ilości warzyw rosnących na jej nierównych terenach. Uprawia się je nawet w górach i morzu. Podawane są jako przystawki, dania główne i dodatki. Zaskoczeniem jest wykorzystywanie fasoli do deserów. Tradycyjny deser japoński, wagashi, zawiera w sobie fasolę czerwoną lub czerwoną soję azuki. Wagashi jest określeniem na różne formy fasolowych słodyczy: bułeczek nadziewanych pasta fasolową, galaretek z fasoli czy soi, wafelków ryżowych przekładanych musem sojowym. Słodycze o nazwie daifuku zawsze noszą w sobie trzy ulubione japońskie składniki deserowe: zieloną herbatę, mąkę z soi i pastę sojową, wszystko obtoczone w warstwie kleistego ryżu. Ryż to potrawa, którą dodaje się do praktycznie każdego posiłku, w małej miseczce. Zwykle podawany jest saute. Jedzenie ryżu ma w Japonii wymiar szczególny, należy zjadać go do ostatniego ziarenka, nigdy nie wolno wyrzucić jego resztek. To pamięć po okrutnych czasach wielkiej biedy i głodu, które falami nawiedzały Japonię w przeszłości. Z resztą, w Japonii do dziś są zacofane regiony rolnicze, w których ryż stanowi podstawowe i czasami niestety jedyne źródło pożywienia.

Można śmiało powiedzieć, że Japończycy piją herbatę od wieków. Początkowo był to trunek elit, później miłością do zielonych listków zapałał cały naród. Herbata stanowi też część niektórych potraw. Z matchy robi się dziś modne ciasta, puddingi oraz lody. Należy pamiętać, że proszek poddawany wysokim temperaturom (np. przy pieczeniu ciast) traci swoje prozdrowotne właściwości. Japończycy lubią owoce. Jedzą je w prosty sposób, najczęściej serwując na małych talerzykach, pokrojone w kawałki. Prostota i świeżość są w końcu podstawą ich kuchni.

Ciekawostka

Narutomaki, czyli rybne ciasteczka japońskie, o charakterystycznym okrągłym kształcie ze spiralnym, różowym paskiem w  środku to po prostu sprasowana biała ryba z różowym barwnikiem spożywczym. Służą głównie dekorowaniu dań, ale są tak lubiane przez Japończyków, że doczekaliśmy się narutomaki zdobionych nawet wizerunkiem… Hello Kitty.